Najnowsze komentarze
Na żadnych kursach nikt mi tego ni...
arioca do: Z kawą na miasto
bo na placu przy nawrotkach hamulc...
Nie rozumiem w czym problem, skoro...
Ależ "klurik" policzyłam nawet do ...
Policz proszę do 10 i przeanalizuj...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

26.06.2013 22:19

Z kawą na miasto

Z kawą (Kawasaki ER-6 ) i instruktorem-pasażerem oczywiście. Nie oszczędzającym słów krytyki i skąpiącym na pochwałach, kiedy jednak manewr wyjdzie prawidłowo.

Miasto zza szyby samochodu zdecydowanie nie jest już tak ekscytujące jak zza szybki kasku. Zupełnie inaczej spostrzega się samochody, autobusy, tramwaje, koleiny, matki z wózkami, starsze panie z torbami pełnymi zakupów i szalejące dzieciaki. Ogarniam: pół-sprzęgło, redukcje z hamowaniem, skręty w lewo, zawracanie, ronda... się dzieje. Był też pierwszy zaliczony na mieście deszcz :)

Dowiedziałam się też kilku pomocnych rad jak być pasażerem idealnym, a przy okazji ćwiczyć prawidłową pozycję. Do tego potrzeba przede wszystkim porządnie ułożyć stopy na podnóżkach, ręce położyć sobie np. na kolanach, obserwować drogę przez ramię kierującego. Wystarczy jeszcze tylko starać się przewidywać jego działania (zahamuje,przyspieszy..?) i tak zapierać się nogami, żeby kierowcy nie przeszkadzać i nie spaść z motocykla. Próbowałam, wymaga wysiłku i skupienia (zazwyczaj po prostu trzymałam się z tyłu), ale mnie przekonało, więc tak się staram :)

W kwestii techniki jazdy jest też w dalszym ciągu szlifowanie zadań na placu. Choć póki co nie czuję się jak diament, który wystarczy dopracować tu i tam żeby błyszczał i lśnił, a raczej wielki kamień, któremu do bycia diamentem brakuje... diamentu ;) A może jest gdzieś tam w środku, ale na to potrzeba jeszcze czasu i kilometrów. I oczywiście chęci, ale tych akurat mi nie brakuje :)

P.S. już wiem dlaczego będąc w zakręcie (zwłaszcza zawracając!) niebezpiecznie jest zacisnąć hamulec – powstają potem brzydkie siniaki, mieniące się wszystkimi kolorami tęczy, zaczynając od ciemnego fioletu ;) Na szczęście na placu i przy prędkości niewielkiej...uhh

 

Komentarze : 4
2013-08-01 12:45:29 arioca

bo na placu przy nawrotkach hamulcem posługujemy się jak piórkiem. Nawiasem Er6 zachowuje się cudnie za to Gladius jak krowa.

2013-07-01 11:55:44 Czupryn

Miło czytać i przypominać sobie, jak samemu stawiało się pierwsze kroki. Dobra parkingówka nie jest zła - ja miałem jedną, za to przez kierownicę.

Przyjemność z jazdy samochodem wróci. Nie ma nic milszego, jak po dniu na moto rozsiąść się wygodnie w fotelu i sunąć powoi przez miasto :)

2013-06-27 09:32:11 anulek

ja na moim pierwszym moto miałam conajmiej raz w tygodniu tzw. parkingówkę to uczy;-P

2013-06-26 22:26:18 coxx

hjak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz ; )

  • Dodaj komentarz