Najnowsze komentarze
Na żadnych kursach nikt mi tego ni...
arioca do: Z kawą na miasto
bo na placu przy nawrotkach hamulc...
Nie rozumiem w czym problem, skoro...
Ależ "klurik" policzyłam nawet do ...
Policz proszę do 10 i przeanalizuj...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

27.07.2013 16:46

O dwóch takich co im mózg wywiało

Podobno zanim się kogoś obrazi trzeba policzyć do 10 żeby przypomnieć sobie o wiele więcej wyzwisk... Prawda czy fałsz?

Do tej pory unikałam jak ognia poruszania tematów związanych z policjantami, którzy nadmiernie wykorzystują swoją władzę. Niestety ten dzień nadszedł i muszę dziś kilka zdań napisać.

W ubiegły weekend postanowiliśmy z moim kierowcą wybrać się do Berlina i pewnie wszystko byłoby w jak najlepszym porządku, gdyby nie dwa Misie Patysie na jednośladach w czarnych mundurach i białych kaskach - postrach polskich szos.

I jak to w takich historiach bywa już wracaliśmy zza Odry szczęśliwi, że weekend udany, że niemalże wszystkie sprawy załatwione i że do domu już całkiem niedaleko. Dawno już zatankowaliśmy pod korek na ostatniej stacji przy A2 w stronę Warszawy i zjedliśmy kawał wołowiny, podobno z grilla.

I już w granicach stolicy tych dwóch panów postanowiło wyłapać i ukarać zbyt szybkich kierowców. Nie byłoby nic w tym dziwnego, to przecież ich praca, gdyby nie lokalizacja i sposób jaki sobie panowie wybrali.

Jest takie miejsce, w którym jeszcze nie można jechać na wprost lecz droga jest, więc dwa pasy odcięte pomarańczowymi słupkami, można za to po łuku pojechać w prawo. I właśnie przed tym łukiem, za pachołkami, na pasach wyłączonych z ruchu, panowie policjanci na motocyklach ulokowali swoje tajne centrum kontroli piratów drogowych. Stwierdzili, że zatrzymają dwa samochody jadące lewym pasem (prędkość ok. 120 km/h). Za nimi my.

Policyjne misie patysie - dzięki wam, już wiem co to jest hamowanie awaryjne na motocyklu! Dziękuję! 

Jednak wolałabym, żebyście nie zatrzymywali nagle, całkiem do zera, samochodów na lewym pasie, na drodze szybkiego ruchu! Jest wiele innych bezpieczniejszych sposobów kontrolowania prędkości i ewentualnego karania (kontrole kaskadowe, fotoradary itp.itd). Zatrzymywanie samochodów na drodze, a następnie ich slalom między pachołkami, żeby do was podjechać i wysłuchać co wam na sercu leży jest CHOLERNIE NIEBEZPIECZNE! To nie jest głupota, to już niepełnosprawność intelektualna w stopniu znacznym - IDIOTYZM w skrócie!!! Nosz k***a!

Niestety, ale od jeżdżących na motocyklach policjantów wymagam większego ilorazu inteligencji, jednak tym dwóm panom to chyba gdzieś przez wentylacje w kaskach mózgi wywiało...

Ale panowie policjanci nie przejmucie się, jakoś udało nam się i wyhamować (mam naprawdę dobrego kierowcę) i potem włączyć z powrotem do ruchu, a i nawet dalej do domu dojechaliśmy choć z trochę wyższym ciśnieniem niż zazwyczaj... Tylko szacunku do was i waszej pracy coraz mniej...


P.S. O wspomnianym wyżej wypadzie "nach Berlin!" napiszę w tygodniu. o! ;)

Komentarze : 6
2013-08-01 12:37:32 ducktales

Nie rozumiem w czym problem, skoro drogówka ściąga klienta jadącego 120km/h, to pewnie na danym odcinku dozwolona prędkość jest niższa. Chłopcy od tego są, żeby krewkich rodaków przywołać do porządku, dając im nagrodę za ich wyczyny.
To, że kierowca pojazdu jadącego za "zającem", ma problem z hamowaniem, to raczej wina tego kierowcy, bo przy 120km odstęp bezpieczny to coś koło 50m, inaczej każde hamowanie będzie tym awaryjnym. Kierowca wiozący pasażera, powinien myśleć trzeźwo i pamiętać, że jazda na zderzaku/kole może nie być bezpieczna zwłaszcza dla pasażera.

2013-07-30 11:32:27 paffi

Ależ "klurik" policzyłam nawet do 20! :)

1.) odcinek wyłączony z ruchu nie zwalnia nikogo również z myślenia dotyczącego wybierania miejsc i sposobu kontroli (których na pamięć nie znam, bo nie potrzebuję).

Zatrzymanie przez policjantów pojazdów na lewym pasie na niewielkim odcinku drogi przy prędkości 80 km/h w dalszym ciągu jest dla mnie pomysłem dość kiepskim.

Na trasie siekierkowskiej np. są specjalne zatoczki - jeżeli panowie lubią tam stać, mogli odsunąć kilka słupków z pasów wyłączonych i tam kierować samochody. A nie zmuszać do manewrowania wokół nich.

Nie tylko ułatwiłoby to zjechanie z drogi do kontroli, a następnie i włączenie się do ruchu ( wjechanie z powrotem i to od razu na lewy pas też zajmuje trochę czasu, przy dużym natężeniu ruchu jakie panuje na koniec weekendu w godzinach popołudniowych).

Usprawniłoby to również ruch na drodze - kontrolowany samochód zjechałby spokojnie do zatoczki zatrzymując się dopiero na jej terenie, a nie na pasie ruchu.

nie mówiąc o prostszych sposobach, jak najzwyklejszy fotoradar.

2.) jak już mówiłam, prędkość nie stanowiła dla mnie igrzyska zapalnego konfliktu, a miejsce i sposób kontroli.

3.) odstęp był, dzięki temu nic nikomu i niczemu się nie stało.

Problem by był gdyby ktoś w tej sytuacji ucierpiał. A tak jak również napisałam tylko pojechaliśmy dalej nie potrzebując już ani kawy ani napojów energetycznych przez jakiś czas.

No nic może tylko w dupie mi się poprzewracało, że wymagam od policji bardziej przemyślanych zachowań?

2013-07-29 17:04:30 klurik

Policz proszę do 10 i przeanalizuj tą sytuację jeszcze raz. Miejsce o którym mówisz (zjazd na nieczynną jeszcze trasę S8), jest znane z tego, że stoi tam patrol drogówki z suszarką.

Ograniczenie jest do 80km/h więc jadąc 120 możesz się spodziewać, że hamowanie nie będzie takie proste jak z 80. To raz.

Dwa - ograniczenie nie jest tam bez powodu. Czy miałaś może okazję widzieć ile zwierząt potrąconych leżało na tym odcinku? Nie ma tam zabezpieczeń ukończonych przed zwierzętami, jest łuk drogi, pachołki zamykające nieczynną część drogi i potencjalnie zdezorientowani kierowcy za zakrętem (jak tu skręcić jak znaki zamalowane?) na którym ekrany dodatkowo ograniczają widoczność.

Trzy - zachowanie odstępu nie boli.

Wybacz, ale w opisanej przez Ciebie sytuacji gdybyście jechali nieco wolniej, nie byłoby ani odrobiny problemu.

2013-07-29 09:54:36 paffi

Ja jestem na etapie, że panowie w policyjnych mundurach jeszcze mi nie przeszkadzają. Jednak zdarzają się właśnie takie momenty, jak ten opisany wyżej...

2013-07-28 20:57:35 EasyXJRider

A ja mam gdzieś poprawność polityczną i nienajeżdżanie na odciski państwa w niebieskościach. I bez krępacji piszę o tym (Gra w niebieskie), jak mało ich cenię jako służbę tudzież zjawisko. Jako ludzi... Cóż, kilku znam, dwóch cenię.

2013-07-28 11:45:27 sounce

a później stawia się przed kamerą rzecznika, który mówi o niedostosowaniu prędkości i niezachowaniu właściwego odstępu pomiędzy pojazdami...

  • Dodaj komentarz